Autor:
Kategoria:
Link

Edukacja prawna musi być wtłaczana – rozmowa z Arkadiuszem Krupą

Fot. CK, Arkadiusz Krupa, Sędzia Sądu Rejonowego w Łobzie

Arkadiusz Krupa, Sędzia Sądu Rejonowego w Łobzie, autor bloga „Ślepym Okiem Temidy”, znany również z upowszechniania wiedzy z zakresu prawa wśród dzieci i młodzieży poprowadzi w Połczynie-Zdroju symulację rozprawy sądowej, podczas wydarzenia pod nazwą „Połczyński Dzień Edukacji Prawnej”, 12 kwietnia 2022 roku, o godzinie 10:00 w kinie Goplana. Poniżej prezentujemy rozmowę z sędzią i zapraszamy do jej przeczytania.

– 12 kwietnia 2022 roku, w Połczynie-Zdroju odbędzie się wydarzenie pod nazwą Dzień Edukacji Prawnej pod Patronatem Wydziału Prawa i Administracji US. Znany jest Pan ze swojej działalności społecznej w zakresie upowszechniania prawa szczególnie wśród dzieci i młodzieży, dlaczego to jest takie ważne?

Edukacja, a szczególnie edukacja prawna jest niezwykle ważnym czynnikiem upowszechniania wśród członków społeczeństwa częstokroć podstawowej wiedzy, która pomoże w ich społecznym funkcjonowaniu. Mówiąc językiem jak najprostszym – edukacja prawna ma pomóc w tym, żeby osoby potrzebujące zadbać o swe prawa wiedziały, w jaki sposób taką pomoc uzyskać. A osoby balansujące na jego krawędzi miały świadomość, co może ich spotkać po jej przekroczeniu. I nie chodzi tu tylko o sprawców przestępstw, ale także o sprawców niedoczytania umowy, zaufania oszustowi, etc.

Większość uczniów, z którymi mam zajęcia na pytanie, czy w ostatnim czasie zawarli jakąś umowę odpowiada, że nie. Nie mając świadomość, że kupno bułki w sklepie jest przecież umową sprzedaży, podobnie jak jest umową ściągnięcie aplikacji na telefon komórkowy. I nie ma świadomości tego, że magiczne ciasteczka cookies mogą być przyczynkiem wielu problemów dla nich, a często dla ich rodziców.

– Ważną częścią tego wydarzenia będzie symulacja rozprawy sądowej, którą poprowadzi Pana z młodzieżą ze połczyńskiego liceum. Wiem, że to nie pierwsza tego typu symulacja, którą przeprowadzi Pan w swojej karierze. Skąd wziął Pan pomysł prowadzenia tego typu symulacji?

Pomysł symulacji sądowych nie jest nowy, nie uzurpuję sobie zatem miana prekursora tego rodzaju przedsięwzięć. Nie mniej jednak sądzę, że wielość tego rodzaju wydarzeń buduje u mnie umiejętność przekazywania pewnego pakietu wiedzy w sposób, który nie usypia, ale wręcz dynamizuje i aktywuje do większej aktywności.

A nawet jeśli choć jedna osoba wyciągnie jakąś korzyść ze spotkania, to ja zapisuję to jako sukces. Bo choćby dla tej jednak osoby warto podejmować tego rodzaju starania.

– Jakiej tematyki dotyczyć będzie rozprawa?

Motywem przewodnim jutrzejszej symulacji będzie stalking. Albo inaczej- zawiedziona miłość. A reszty dowiedzą się wszyscy już jutro.

– Internet jest wielki dobrodziejstwem XXI wieku, niemniej niesie ze sobą zagrożenia, o których warto rozmawiać, a szczególnie z młodym pokoleniem wkraczającym w dorosłość. Czy doświadczenie, jakie młodzież wyniesie z tej symulacji, może być pomocne w prewencyjnym przeciwdziałaniu zjawisku hejtu i stalkingu w internecie?

Jak już wspomniałem, nawet jeśli jedna osoba wyniesie coś z jutrzejszego spotkania – to już to będzie sukces. Ale nie łudźmy się, że jedna symulacja zmieni wiele. Edukacja prawna musi być wtłaczana w toku edukacji szkolnej jako element podstawowy. Powiem nieco przekornie – z prawem każdy z nas ma i będzie miał styczność. Mniejszą lub większą. Z całkami, rachunkiem różniczkowym już nie.

– Zjawisko hejtu i stalkingu staje się coraz bardziej powszechne. Co może zrobić ofiara uporczywej napaści internetowych, często anonimowych frustratów i oprawców? Jak bronić się przed hejtem?

Na pewno nie tym samym. Agresja jako reakcja na agresję wywołuje efekt przeciwny i „nakręca” spiralę. Wiem, że trudno bronić słuszności mojego twierdzenia patrząc na to, jak postępują politycy i spolaryzowane społeczeństwo wokół nas.

Bardzo często już samo zignorowanie hejtera powoduje, że ten nudzi się bo ofiara nie ucieka, nie reaguje. Gdyby jednak było inaczej, należy zgłaszać tego rodzaju sytuacje właściwym organom. Żarna wymiaru sprawiedliwość nie działają jak bolid Formuły 1, nie mniej jednak skoro wciąż mam czym się w sądzie karnym zajmować – to oznacza, że dosięgają przynajmniej niektórych przestępców. W tym także hejterów i stalkerów.

– Czy w praktyce sądowej często dochodzi do rozpraw w tej dziedzinie?

Tak jak wspomniałem przed chwilą – dochodzi. Ale procentowych wskaźników nie sposób w tym momencie podawać. Wspomnę tylko, że dzięki mediom społecznościowym i łatwości w komunikacji międzyludzkiej tego rodzaju zachowań jest więcej. Ale z drugiej strony łatwiej je namierzać, zapisywać, nagrywać – a to już prosta droga do pociągnięcia przestępcy do odpowiedzialności karnej.

Albo do uniewinnienia, nie zapominajmy bowiem i o tym, że fałszywe oskarżenie, np. o stalking może się zdarzyć. A sądy karne nie są maszynką do wydawania wyroków skazujących, ale miarkowania argumentów “za” i “przeciw”. I wymierzania sprawiedliwości.

Dziękujemy za rozmowę! – rozmawiał Krzysztof Szewczuk